Szkoły otrzymały od wydawnictw edukacyjnych laptopy, projektory, tablice interaktywne oraz inne elektroniczne gadżety. Możemy domniemywać, iż było to w zamian za wybór konkretnych podręczników - mówi Mateusz Górowski, prezes Fundacji Europejska Inicjatywa Obywatelska - Polska Bez Korupcji. Na czarnej liście są 64 placówki z Dolnego Śląska.
- Te szkoły otrzymały od wydawnictw edukacyjnych laptopy, projektory, tablice interaktywne oraz inne elektroniczne gadżety - wylicza Mateusz Górowski, prezes Fundacji Europejska Inicjatywa Obywatelska - Polska Bez Korupcji. - Możemy domniemywać, iż było to w zamian za wybór konkretnych podręczników - mówi Górowski.
Fundacja zdecydowała się zawiadomić prokuraturę. Śledczy zajmują się już szkołami w Kamiennej Górze, Marciszowie i Krzeszowie.
- Prowadzimy postępowanie w sprawie udzielenia nauczycielom i dyrekcjom szkół korzyści majątkowych w postaci laptopów i innych pomocy naukowych przez wydawnictwa podręcznikowe - informuje Helena Bonda, prokurator rejonowy w Kamiennej Górze.
Małgorzata Chodasiewicz, dyrektorka SP nr 1 w Kamiennej Górze, przyznaje, że szkoła dostała laptop od wydawnictwa, bo posiadał on oprogramowanie niezbędne do prowadzenia lekcji. - Ale podręczniki zamówiliśmy dużo wcześniej - podkreśla pani dyrektor.
Nauczyciel ma możliwość wyboru podręcznika spośród dopuszczonych przez MEN do użytku szkolnego. - Musi kierować się wyłącznie przesłankami dydaktycznymi oraz potrzebami i możliwościami uczniów - wyjaśnia Janina Jakubowska z Dolnośląskiego Kuratorium Oświaty we Wrocławiu. Nie powinno dochodzić do sytuacji dopuszczających myśl, że nauczyciel wybrał podręczniki tylko dlatego, że szkoła liczyła na laptop czy tablicę interaktywną.
Wczoraj kuratorium na stronie internetowej przypomniało o tych zasadach dyrektorom szkół. Nauczyciele właśnie zaczynają wybierać podręczniki, z których będą korzystać w następnym roku szkolnym. Do 15 czerwca spis książek musi być dostępny w szkołach.
Większość placówek z listy Fundacji znajduje się w niewielkich miejscowościach (Bielawa, Prusice, Mysłów, Syców, Mysłakowice). Małych samorządów nie stać na kupno do klas drogich elektronicznych urządzeń. Czy tym można tłumaczyć zawieranie umów z wydawcami?
- Nie dajemy szkołom w prezencie sprzętów elektronicznych - podkreśla Agnieszka Mallek z wydawnictwa Nowa Era, które wraz z kilku innymi podpisało w marcu 2012 roku Kodeks Dobrych Praktyk. Przyznaje, że w przeszłości zdarzały się przypadki, iż któreś z wydawnictw wspomogło szkołę. - Wymagano od nauczycieli, by uczyli nowocześnie, a nie mieli na czym - wyjaśnia Mallek.
Gazeta Wrocławska 21.03.2013 r. (alal11542)
Źródło: http://www.gazetawroclawska.pl/artykul/787846,koru...